wtorek, 28 listopada 2006

Jedna organizacja, jeden mundur?

Decyzja ZHP o opatentowaniu wzoru munduru obowiązującego w tej organizacji jest dla mnie niezrozumiała. Z tego, co mogliśmy obserwować podczas dyskusji i wprowadzania reformy mundurowej, inicjatorem i głównym przepychaczem tej, skądinąd słusznej ,propozycji był niejaki Goorek - człowiek-orkiestra, obecnie komisarz zagraniczny ZHP. Znany jest on ze swego liberalnego nastawienia do harcerstwa - co dało efekt takiej, a nie innej reformie mundurowej (zainteresowanych liberalnym nastawieniem oraz goorkiem odsyłamy do Archiwum listy Czuwaj : http://listy.czuwaj.net/pipermail/czuwaj/). Jak to się jednak stało, iż znany liberał Goorek (miejmy nadzieję, że nie potraktuje tego określenia jako obelgi), zdecydował się na całkowicie nieliberalne ograniczenie wolnego rynku w produkcji mundurów? Sytuacja w której mundury produkują tylko wybrane firmy i można je (hurtowo) kupić tylko w jednym miejscu w Polsce, jako żywo przypomina centralne planowanie. Może to po prostu hołd, który musiał zostać złożony duchom krążącym nad lokalem Konopnickiej 6? Tak czy inaczej, możemy tylko nawiązać do naszych doświadczeń: wolny rynek się sprawdza. Mundury dobrej jakości są droższe, złej - tańsze, producenci konkurują, cena spada - po prostu gospodarka rynkowa. Czego i Braciom życzymy.

PS. Nemo zamknął HO. Szakunec!