niedziela, 29 czerwca 2008

ZHP kseruje

Dziś na stronie ZHP ukazała się informacja, że "dzięki nawiązaniu przez ZI WNT GK ZHP współpracy z firmą Goolge™, w ramach usług Aplikacje Google, zostały uruchomione harcerskie usługi w domenie zhp.net.pl."



Gratulujemy ZI WNT GK ZHP (zespół internetu, wydziału nowych technologii, głównej kwatery, Związku Harcerstwa Polskiego) jako JI SD i KHSM ZHR (jednoosobowy instruktor swojej drużyny i kręgu harcerstwa starszego Matrix ZHR).

Nie słyszeliśmy jeszcze co prawda o firmie Goolge, ale nazwa brzmi bardzo zachęcająco (czy ma to coś wspólnego z proponowanymi nie dawno zmianami w Prawie Harcerskim?).

Jeśli autorom zaś chodziło o firmę Google - no cóż, ZHR udostępnia tą usługę od 2006 roku (pracowaliśmy jeszcze w trybie testowym googla). I wcale nie wspomne o tym że @zhr.pl jest lepsze niż @zhp.net.pl - czemu w harcerskiej, braterskiej organizacji wyróżnia się jakoś władze od nie-władzy? (bo chyba po to jest osobna domena)

Nic trzymamy kciuki za członków ZI WNT GK ZHP PL EU WRLD :)

sobota, 28 czerwca 2008

Biznesmen Orli

W nawiązaniu do poprzedniego postu.

W Stanach już tak troche mają. Poniżej post z bloga jakiegoś biznesmena o tym jakie cechy Eagle Scouta są niezbędne w biznesie:

http://www.returncustomer.com/2007/01/08/how-to-run-your-business-like-an-eagle-scout/

(prze) Znaczenie ZHR?

Z artykułu Agnieszki Leśny z najnowszej Pobudki

Wydaje się, że organizacje harcerskie nie są postrzegane jako dobry, potencjalny partner we wspieraniu wychowania przez konkretne szkoły czy samorządy lokalne. Rzeczywistość deklaracji Ministerstwa Edukacji to jedno - a drużyny wyrzucane z harcówek w szkołach - to drugie.

W środowisku oświaty, harcerstwo kojarzy się[1] głównie z harcerzami w krótkich spodniach zajmujących się infantylną zabawą, luzem czy „gapą, co w pokrzywy wlazł" z popularnej piosenki „Stokrotka". Przedstawiciele władz harcerskich narzekają, że traktuje się ich instrumentalnie i głównie do pełnienia funkcji reprezentatywnych. Szkoda, ponieważ niedocenionym pozostaje fakt, że harcerstwo jest ruchem, do którego należy najwięcej młodzieży, w porównaniu do innych tego typu organizacji. ZHP jest największym stowarzyszeniem dla dzieci i młodzieży w Polsce!
Wszystko bardzo pięknie, mam tylko jedną uwagę. Nic nam się nie należy "z automatu". Jeżeli robimy coś dobrze, musimy to wypromować. Sęk w tym że promocja bylejakości nie zadziała , czyli... trzeba robić dobrze. A czy my rzeczywiście robimy dobrze

ZHR (tak jak inne organizacje harcerskie) są jednymi z nielicznych gdzie ciągle i regularnie toczą się dyskusje oraz trwają pracę nad nowymi rozwiązaniami wychowawczymi.

Regularnie odbywają się konferencje, warsztaty, powstają nowe książki, wydawana jest prasa skierowania do kadry wychowawczej.
Que? Dyskusje można spotkać, owszem, ale rzadko i raczej nieefektywnie. Zwykle dotyczą idei, a o wychowaniu (zwłaszcza praktyce, czyli metodzie) mówi się niewiele Dwie ostatnie książki metodyczne to "Obóz Harcerzy" -Maracewicz 1992 i "Podręcznik zastępowej"(czy jakoś tak) - Leśny 200X? No może jeszcze ABC Harcerza. Gdzie to nowe książki. Jaka prasa dla drużynowych? Oczywiście u dziewczyn ( w ZHR) jest dużo lepiej, ale czy można powiedzieć że jest dobrze?


Organizacja ma, więc szansę szybko reagować na problemy młodych ludzi i wypracowywać nowe cele i metody działania.
Szanse to ma, ale czy ją wykorzystuje ?

ZHR jako organizacja elastyczna i mobilna stosunkowo szybko wprowadza i analizuje programy wychowawcze. W tym aspekcie jest dużo mobilniejsza niż szkoła oraz państwowe placówki oświatowe. Procedury tworzenia programów są krótsze i łatwiejsze, a ze względu na zbieżność części celów, doświadczenia ZHR mogą być inspirujące dla nauczycieli i pedagogów.
Aż nie mogę uwierzyć w to co widzę. Mobilność i analiza programów wychowawczych w ZHR? Moje doświadczenie jest zupełnie inne. Nie analizujemy programów i rzeczywistości, korzystamy z arsenału przygotowanego przed wojną. Nowy program? - tak, ale w Skrzatach.

Podsumowując - nic nam się nie należy, powinniśmy raczej promować sami to co robimy dobrze. Ale czy mamy co promować?

Co lubi Rybka?

W nawiązaniu do dyskusji o rybce, alkoholu, nowoczesności itd. na łamach Pobudki.
zobacz sam : http://www.pobudka.org.pl/pl/index.php?option=com_content&task=view&id=519&Itemid=39

Rozważanie na temat zmian Prawa Harcerskiego / skuteczności jego działania, uważam za mało potrzebne w tej sytuacji. Liczebność organizacji spada, poziom działań jest coraz niższy, a my rozmawiamy o tym co bardziej a co mniej. Abstynencja nie jest kluczowym czynnikiem jeśli chodzi o nabór (przynajmniej u harcerzy - jedenastolatek i alkohol to pomijając patologie połączenie równie dalekie co ja i rozmnażanie brzuchorzęsków), ani o dalsze sytuacje. Jeśli harcerz w tym wieku wejdzie w środowisko harcerskie, to abstynencja nie stanowi dla niego problemu. Problem stanowi to że nie umiemy utrzymać harcerza i zainteresować go tym co robimy.



Kto się zgadza? - wpisujcie miasta

Czy coś z tego jeszcze będzie

Polecam wszystkim artykuł Radka Tymińskiego o braku nowoczesnych form pracy harcerskiej.
http://www.pobudka.org.pl/pl/index.php?option=com_content&task=view&id=524&Itemid=39

Teza którą przestawia Radek jest bardzo, mądra: nie umiemy zbudować nowych form pracy. Bawimy się naszymi drewnianymi pociągami i wiaderkami, kiedy inni nie tylko bawią się LEGO, ale i programują własnoręcznie zbudowane roboty.

Autor wymienia kilka skutków tego zapóźnienia:
  • mniejsza popularność harcerstwa
  • fałszywa elitarność (bo to nie elity trafiają do harcerstwa)
  • spadająca jakość instruktorów (nikt nie wymaga myślenia, więc nie trzeba mocno naciskać)
Problem jednak tkwi w czymś innym. Ciesznie (jak mówią moi harcerze) że umiemy zauważyć to że jest źle. Ale czy umiemy coś z tym zrobić?

Sobie, autorowi i całej redakcji Pobudki dedykuje:
"Słowa bez czynów to mord na ideach"

PS. Autor niepotrzebnie zawiera w jednym tekście wiele uwag różnej treści - skauting (będe tak pisał i nikt mnie nie przekona) a harcerstwo, jakość kadry kształcącej, to ważne sprawy.

PS2. Szkoda że Autor to już nie druh Autor

PS3: Zdjęcia będące ilustracją do artykułu: niestety to nie są przykłady nowoczesnych form. I wcale nie mówie tego dlatego że tam byłem:) Jakobstaf to stara forma dobrze przygotowana. I nie ukrywajmy że doświadczenie i możliwości (organizacyjne) organizatorów mają tutaj największą rolę. A MAtrix? Jeszcze wiele mu brakuje do bycia harcerską formą - formą wychowawczą.

Niebezpieczeństwa pionierki

Pionierka - cudowna forma pracy. Kupujesz trochę drewna, jakieś narzędzia i dajesz chłopakom okazję do wyżycia się przy konkretnej pracy, która posłuży im przez cały obóz.

Są jednak niebezpieczeństwa tego narzędzia. Nie raz widziałem obozy, które przez dwa tygodnie tworzyły konstrukcje, która i tak pozostawała nieskończona. Pół biedy, gdy to był pomysł chłopaków - pozostanie efekt wychowawczy - planuj rozsądnie, nie daj się rozkangurzyć. Znacznie gorzej gdy wszyscy realizują wydumaną wizję drużynowego. To dopiero okazja do utraty autorytetu. Mierz zamiary na siły!

wtorek, 24 czerwca 2008

Nowy numer Pobudki!

Nowy numer Pobudki

Jedyne pismo instruktorów ZHR ma nowy numer. Nadal nie mają naczelnego/naczelnej. Ale treść może być ciekawa. W spisie treści:

phm. Agnieszka Leśny - Wywiad z Przewodniczącym ZHR, hm. Michałem Butkiewiczem HR
hm. Tomasz Maracewicz - Kilka słów po Zjeździe i takie tam ...
phm. Wojciech Hoser - Rybka lubi pływać ...
Radosław Tymiński - Dinozaury, tury, mamuty - czy harcerze wymrą?

hm. Wojciech Hausner - Co działo się wiosną 1988 roku
Łukasz Kamiński - Walka o kształt ...
phm. Agnieszka Leśny - Znaczenie ZHR i innych organizacji harcerskich w perspektywie pedagogicznej
hm. Jacek Garboliński - Konflikt z historii wzięty ..
hm. Tomasz Maracewicz - Czary i dziwy w Bursztynowym Kraju
phm. Agnieszka Leśny - Felieton o dawaniu szans

Marian Antonik - Głodówka
phm. Robert Chalimoniuk - Gra "Rzeczypospolita Sarmacka"
phm. Robert Chalimoniuk - "Rzeczypospolita Sarmacka"na Mazowszu
phm. Robert Chalimoniuk - Z Agrikolowej sakwy - Panteon bohaterów
pwd. Maria Żurko - Jak założyć gromadę skrzatów?
hm. Marek Gajdziński - Jak zorganizować obóz zgodny z instrukcją sanitarną
Agnieszka Kłosowska - Gry i zabawy cz.I
Kilka kwestii już teraz wydaje interesującymi. Spróbuje się do nich odnieść w przyszłości. Mam nadzieje że jeszcze przed obozem.

sobota, 21 czerwca 2008

Pionierka przedobozowo

Zapewniła Aga Leśny:
http://www.chuchmala.pl/siostra/pionierka/

pytanie brzmi czy nadmiar pionierki nie szkodzi reszcie skautingu. Ile dni zajmuje budowanie trzypiętrowych cudów?

Ale idea słuszna

Kamiński o wierze

Ciekawy tekst znaleziony na stronie HRa (internetowego pisma ruchu harcerskiego) - treść całkiem całkiem (choć jeszcze mało i chyba ZHP-centrycznie) ale forma - do kitu - mała czcionka, szare na białym i niewygodna nawigacja. Pobudka też dobra nie jest ale idzie się połapać. Najlepiej chyba radzi sobie Na Tropie.

Ale do rzeczy. Tekst autorstwa Aleksandra Kamińskiego.

Wychowanie religijne leży u podstaw skautingu Badenpowellowskiego. W Polsce, dzięki zainteresowaniu się harcerstwem od samego jego zarania grupy młodzieży elsowskiej, ideały religijne zostały jeszcze pogłębione. Nie ma tu mowy o religijności zewnętrznej - lecz staramy się według najlepszej naszej woli przepoić życie drużyn i gromad najistotniejszą, najgłębszą religijnością. Religijność w ZHP nie jest nijaką. Jest chrześcijańską. Skauting i harcerstwo nabierają specjalnego sensu, właśnie jako realizacja idei ewangelicznych w życiu. Nasz chrystianizm nie jest rmiędzywyznaniowy. Jest dla katolików - katolicki, dla ewangelików - protestancki, dla prawosławnych - prawosławny. Każde wyznanie w ZHP jest reprezentowane, każde jest szanowane, każde ma pełne prawa do wyrazu zewnętrznego. Ideologia skautowa żąda, aby skaut nie był areligijny, ale jakie praktyki religijne wypełnia jest dla ZHP obojętne. Byle modlitwy nie były pustymi słowami, a życie zaprzeczeniem nakazań etycznych jego religii. Wyznanie rzymsko-katolickie, jako wyznanie ogromnej większości harcerzy, jest uprzywilejowane w ten sposób, że posiada Kapelana Naczelnego zasiadającego w Naczelnictwie ZHP. Chrześcijański duch ZHP wcale nie znaczy, że ZHP zamyka dostęp do swoich szeregów niechrześcijanom. Takie postawienie sprawy byłoby sprzeczne zarówno z literą jak i duchem Konstytucji Rzeczypospolitej, sprzeczne byłoby ze Statutem ZHP, dopuszczającym do naszych szeregów wszystkich obywateli Polski bez różnicy religii i narodowości, a nade wszystko sprzeczne byłoby z duchem skautingu. Jak wiemy bowiem istnieją organizacje skautowe zarówno w buddyjskich Indiach jak i w mojżeszowej Palestynie, Palestynie mahometańskiej Arabii czy Persji i szintoistycznej Japonii. Ideologia skautingu wyrosła z ducha chrześcijańskiego i jest istotnym chrystianizmem przepojona, tym niemniej skauting nie widzi przyczyn, aby można było zabronić młodzieży jakiegokolwiek wyznania czy religii wstępowania w jego szeregi.
Która organizacja lepiej sobie radzi z wyzwaniami postawionymi przez Aleksandra Kamińskiego?
Odpowiedź w następnym odcinku