W nawiązaniu do dyskusji o rybce, alkoholu, nowoczesności itd. na łamach Pobudki.
zobacz sam : http://www.pobudka.org.pl/pl/index.php?option=com_content&task=view&id=519&Itemid=39
Rozważanie na temat zmian Prawa Harcerskiego / skuteczności jego działania, uważam za mało potrzebne w tej sytuacji. Liczebność organizacji spada, poziom działań jest coraz niższy, a my rozmawiamy o tym co bardziej a co mniej. Abstynencja nie jest kluczowym czynnikiem jeśli chodzi o nabór (przynajmniej u harcerzy - jedenastolatek i alkohol to pomijając patologie połączenie równie dalekie co ja i rozmnażanie brzuchorzęsków), ani o dalsze sytuacje. Jeśli harcerz w tym wieku wejdzie w środowisko harcerskie, to abstynencja nie stanowi dla niego problemu. Problem stanowi to że nie umiemy utrzymać harcerza i zainteresować go tym co robimy.
Kto się zgadza? - wpisujcie miasta
Zgadzam się, ale jestem ze wsi.
OdpowiedzUsuńHarcman- Bógzapłać nad jeziorem Radziochy, gm. Skępe
Gdańsk
OdpowiedzUsuńPo wizycie na obozie u swoich dzieci (zhr) mózg mi się zlasował. Postanowiłem coś poczytać dla odtrutki a tu jeszcze gorzej....
Lektura kilku numerów Pobudki zaaplikowała bezsenność...
Mimom tego nie piję czytam dalej. Abstynencja jest filarem zdrowego życia bez tego nie ma harcerstwa i jego ideałów.