sobota, 28 czerwca 2008

(prze) Znaczenie ZHR?

Z artykułu Agnieszki Leśny z najnowszej Pobudki

Wydaje się, że organizacje harcerskie nie są postrzegane jako dobry, potencjalny partner we wspieraniu wychowania przez konkretne szkoły czy samorządy lokalne. Rzeczywistość deklaracji Ministerstwa Edukacji to jedno - a drużyny wyrzucane z harcówek w szkołach - to drugie.

W środowisku oświaty, harcerstwo kojarzy się[1] głównie z harcerzami w krótkich spodniach zajmujących się infantylną zabawą, luzem czy „gapą, co w pokrzywy wlazł" z popularnej piosenki „Stokrotka". Przedstawiciele władz harcerskich narzekają, że traktuje się ich instrumentalnie i głównie do pełnienia funkcji reprezentatywnych. Szkoda, ponieważ niedocenionym pozostaje fakt, że harcerstwo jest ruchem, do którego należy najwięcej młodzieży, w porównaniu do innych tego typu organizacji. ZHP jest największym stowarzyszeniem dla dzieci i młodzieży w Polsce!
Wszystko bardzo pięknie, mam tylko jedną uwagę. Nic nam się nie należy "z automatu". Jeżeli robimy coś dobrze, musimy to wypromować. Sęk w tym że promocja bylejakości nie zadziała , czyli... trzeba robić dobrze. A czy my rzeczywiście robimy dobrze

ZHR (tak jak inne organizacje harcerskie) są jednymi z nielicznych gdzie ciągle i regularnie toczą się dyskusje oraz trwają pracę nad nowymi rozwiązaniami wychowawczymi.

Regularnie odbywają się konferencje, warsztaty, powstają nowe książki, wydawana jest prasa skierowania do kadry wychowawczej.
Que? Dyskusje można spotkać, owszem, ale rzadko i raczej nieefektywnie. Zwykle dotyczą idei, a o wychowaniu (zwłaszcza praktyce, czyli metodzie) mówi się niewiele Dwie ostatnie książki metodyczne to "Obóz Harcerzy" -Maracewicz 1992 i "Podręcznik zastępowej"(czy jakoś tak) - Leśny 200X? No może jeszcze ABC Harcerza. Gdzie to nowe książki. Jaka prasa dla drużynowych? Oczywiście u dziewczyn ( w ZHR) jest dużo lepiej, ale czy można powiedzieć że jest dobrze?


Organizacja ma, więc szansę szybko reagować na problemy młodych ludzi i wypracowywać nowe cele i metody działania.
Szanse to ma, ale czy ją wykorzystuje ?

ZHR jako organizacja elastyczna i mobilna stosunkowo szybko wprowadza i analizuje programy wychowawcze. W tym aspekcie jest dużo mobilniejsza niż szkoła oraz państwowe placówki oświatowe. Procedury tworzenia programów są krótsze i łatwiejsze, a ze względu na zbieżność części celów, doświadczenia ZHR mogą być inspirujące dla nauczycieli i pedagogów.
Aż nie mogę uwierzyć w to co widzę. Mobilność i analiza programów wychowawczych w ZHR? Moje doświadczenie jest zupełnie inne. Nie analizujemy programów i rzeczywistości, korzystamy z arsenału przygotowanego przed wojną. Nowy program? - tak, ale w Skrzatach.

Podsumowując - nic nam się nie należy, powinniśmy raczej promować sami to co robimy dobrze. Ale czy mamy co promować?

1 komentarz:

  1. A może pisząc o harcerskich wydawnictwach metodycznych, Aga miała na myśli także Biblioteczkę Kręgu Płaskiego Węzła ?

    OdpowiedzUsuń